Biotebal-szampon i odżywka. Pierwsze wrażenie.

Hej. 
Dzisiaj opowiem Wam o pierwszym wrażeniu po przetestowaniu zestawu z firmy Biotebal.
Zapewne większość z Was już słyszała o tych produktach ponieważ w telewizji regularnie pojawia się reklama tej marki. Czy jednak jest ona warta swojej ceny? Czy te produkty działają? Już za chwilę się wszystkiego dowiecie.



Najpierw przyjrzyjmy się opakowaniom. 
Oba produkty są zapakowane w kartonowe pudełka. Na każdym z nich w sumie znajdziemy podobne informacje z tym, że słowo "odżywka" jest podmieniane na słowo "szampon".



 W środku znajdziemy butelki o pojemności 200 ml każda oraz ulotki do każdego produktu.

Mały rzut oka na to, co producent pisze na odwrocie kartoników






Ocena każdego z produktów:
Zacznijmy od szamponu. Pierwszy problem jaki się pojawia to gęstość. Moim zdaniem produkt ten jest ciut za gęsty, sam wylot z opakowania też jest trochę mały przez co trzeba użyć trochę siły żeby wydobyć z niego szampon. Kolejnym problemem, jaki napotkałam było to, że szampon moim zdaniem się bardzo słabo pieni, co więcej przez to, że jest on tak gęsty ciężko go rozprowadzić na całej długości włosów. Jako, że już powiedziałam o dwóch minusach to przejdźmy do plusa-zapach. Moim zdaniem produkt ten bardzo przyjemnie pachnie, słodko-mi osobiście się kojarzy z zapachem pewnego bardzo znanego szamponu w zielonej butelce. 
Niestety ale tutaj przychodzi czas na kolejny minus. Moim zdaniem bardzo słabo sobie radzi z myciem włosów, już przy spłukiwaniu czułam jakby nie do końca były umyte, jednak z racji tego, ze bardzo często używam szamponów mocno oczyszczających to stwierdziłam, ze może mi się wydaje i dam mu szansę.

Przejdźmy do działania odżywki. Produkt jest gęsty, przyjemnie pachnie (znowu bym porównała zapach do firmy w zielonych butelkach). Z racji tego, że nie lubię obciążenia na włosach to nałożyłam ją mniej-więcej od połowy długości włosów, głównie skupiłam się na końcówkach. Producent zaleca pozostawienie odżywki na około 5-10 min, tak też zrobiłam, trzymałam ją około 6-7 min następnie dokładnie spłukałam ją letnią wodą. Jaki był efekt? Wyraźnie czułam różnicę między partiami włosów. Tam gdzie była nałożona odżywka były one bardziej śliskie. Jeszcze co do obietnic producenta to na opakowaniu możemy przeczytać, że odżywka ułatwia rozczesywanie włosów-moim zdaniem ta obietnica jest trochę bez sensu bo właśnie większość odżywek czy masek do włosów powoduje, że łatwiej je rozczesać.

Po użyciu tych dwóch produktów osuszyłam włosy ręcznikiem i jak zwykle zaczęłam je rozczesywać Tangle Teezerem. I tutaj nastąpiło zdziwienie ponieważ mam wrażenie, że wypadło mi więcej włosów niż zazwyczaj, była ich dosłownie garstka, gdzie zawsze jest to kilka pojedynczych włosów.

Rano po obudzeniu się od razu zauważyłam, że nie polubimy się z tymi produktami. Włosy u nasady wyglądają jak przetłuszczone, są obciążone a dodatkowo pojawił się niewielki łupież. Jedyny plus jest taki, że pachną. 

Ogólna ocena:
Każdy z produktów kosztuje około 20 zł. Nie wiem jak włosy by reagowały przy dłuższym stosowaniu jednak z racji wyżej wymienionych minusów nie mam ochoty stosować tych produktów dalej. Moim zdaniem nie są one warte swojej ceny, 

A co Wy sądzicie o produktach tej firmy? Zapraszam do dyskusji w komentarzach, 

Komentarze

Popularne posty